Pokonujemy Forze, 4 bramki Klata!!!
Sześć bramek wystarczyło aby pokonać Forze, choć mecz nie należał do najłatwiejszych.
Pierwsi na prowadzenie wyszli goście po golu Karola Klat który dostał prostopadłe podanie od Szymona Błaszkowskiego, chwilę później zrobiło się 2:0, Karol podaje do Dawida Damasiewicza a ten z odległości 7 metrów pokonuje bramkarza gospodarzy. Odpowiedź przyszła błyskawicznie Patryk Ślazyk strzela kontaktową bramkę lobując naszego bramkarza. 2 minuty po golu dla Forzy Karol Klat strzela gola na 3:1. Radość Zbytowej nie trwała długo zawodnicy z Wrocławia odrobili straty w 2 minuty z wyniku 3:1 nagle zrobiło się 3:3, najpierw zawodnik klubu ze Sztabowej posyła górną piłkę w pole karne a tam Damian Kotowski uderza z główki i trafia do bramki Patryka Jarosińskiego.Trzecia bramka padła po indywidualnej akcji Piotra Kowala. Gdy wydawało się ze wynik 3:3 utrzyma się do końca pierwszej połowy, po raz trzeci dał o sobie znać niezawodny tego popołudnia Karol Klat po asyście Tymoteusza Janiaka. W lepszych humorach do szatni schodzili goście. W drugiej połowie na bramce zameldował się Piotr Mamczur zmieniając Patryka Jarosińskiego. Już 3 minuty po wznowieniu gry czwartego gola zdobył Karol Klat strzelając z woleja z okolic 20 metra. Kilka minut później groźny strzał na bramkę Forzy z okolic 30 metra oddał Michał Ciszewski piłka odbiła się od poprzeczki po czym została złapana przez bramkarza gospodarzy. W 54 minucie groźna kontra ze strony graczy Forzy pewnie skończyła by się bramką gdyby nie Piotr Mamczur w bramce, nasz bramkarz obronił w sytuacji sam na sam. W końcu uśmiechnęło się szczęście do Wrocławian w 59 minucie Sretański Marcin zdobywa bramkę kontakową. Trzy minuty później bramkę dla Zbytowej strzela Michał Ciszewski po pięknym podaniu Daniela Ozgi, nasz kapitan świetnie odnalazł się w polu karnym i z okolic 5 metra zdobył bramkę. Po chwili boisko opuścili Daniel Ozga i Tymoteusz Janiak, a zameldowali się na nim Patryk Gardzilewicz i Adam Ciszewski. Gdy wydawało się że mecz jest już skończony nerwową końcówkę graczom Zbytowej zagwarantował napastnik Forzy który wybiegając na sam na z naszym bramkarzem pokonał go bez żadnych problemów. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie, zawodnicy KS'u zagrali dla klubowego kolegi Konrada Pawłowskiego który na ostatnim meczu z Czarnymi Kondratowice nabawił się groźnego urazu nerki i trafił do szpitala, gdy zawodnicy grali na boisku Konrad musiał leżeć na szpitalnym łóżku. WRACAJ DO ZDROWIA!!!
Komentarze